środa, 12 stycznia 2011
zupa z soczewicy, czyli ciepło, cieplej...
Jak ja nie lubię zimy! Szczególnie tej burej, mglistej, miejskiej, pełnej topniejącego, brudnego śniegu i wyłaniających się spod niego wątpliwej przyjemności "niespodzianek"... brrr... zgroza.
Gotuję gar przepysznej, sycącej, intensywnej w smaku i barwie zupy.
I znów jest dobrze. Ciepło. Bezpiecznie.
Przynajmniej przez kolejne dwa dni. :-)
Przepis pochodzi ze strony Ani , która przytacza go za Agnieszką Kręglicką.
Składniki:
- 200-250 g zielonej soczewicy
- 2 puszki pomidorów
- ok. 4 łyżki oliwy
- 2 marchewki pokrojone w kostkę
- 2 cebule pokrojone w kostkę
- 2 posiekane/przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku
- 1 litr wody/bulionu
- 1 listek laurowy
- oregano
- sól i pieprz
- (2 łyżeczki octu z czerwonego wina - opcjonalnie, ja nie dodaję)
- szczypta cukru
Czosnek i cebulę podsmażyć na oliwie. Dodać marchewkę i listek laurowy, chwilę przesmażyć. Następnie dodać opłukaną soczewicę i zalać 1 litrem wody/bulionu. Gotować, aż soczewica zmięknie. Następnie dodać pomidory i pozostałe przyprawy. Gotować kolejny kwadrans. Ewentualnie doprawić odrobiną cukru, gdyby pomidory okazały się zbyt kwaśne.
Można podawać z pieczywem.
Smacznego!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
nigdy nie jadłam soczewicy, ale z chęcią bym spróbowała
OdpowiedzUsuńuwielbiam soczewicę i wszelkiej maści dania z jej udziałem;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zupę z soczewicy, a moim ostatnim odkryciem jest dodatek do niej czerwonego, wytrawnego wina. Znajdziesz ją u mnie na blogu. Polecam!
OdpowiedzUsuńZnam znam tą zupę, pyszna! Zresztą soczewica łączona, czy to z mlekiem kokosowym, czy nieco innym zestawem warzyw, pozwala na komponowanie bardzo fajny zup, czy dań. A jak już nie ma pomysłu na inne warzywa, to zostają jeszcze przyprawy :).Pozdrawiam. Kinga
OdpowiedzUsuńskuteczny pomysł na rozgrzanie :)
OdpowiedzUsuńZupy z socziwicy sa mocno rozgrzewajace. Uwielbiam tego typu zupy ;)
OdpowiedzUsuń