
Bo subtelnym nawiązaniu do tematu Świąt w poprzednim poście, z przyjemnością w nim pozostaję. Piekę piernikowe muffiny z mocną śliwkową nutą.
I nawet sroga zima zaczyna wyglądać bardziej pozytywnie. Zza okna. ;-)
Składniki:
suche:
- 3 szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/2 szklanki cukru
- 2 czubate łyżki kakao
- 2 łyżeczki przyprawy do pierników
- szczypta soli
mokre:
- 1 szklanka mleka
- 1 duże jajko
- kostka masła - stopionego i przestudzonego
- słoiczek powidła śliwkowego
- 100 g suszonych śliwek, pokrojonych w paseczki
Sposób wykonania: tradycyjnie. Suche do suchych, mokre do mokrych, potem wymieszać jedne z drugimi. Po napełnieniu foremek, piec w 200 st. przez ok. 15 minut.
Zajadać przy kubku cynamonowej herbaty, nucąc ulubioną ze świątecznych piosenek. :-)