sobota, 18 czerwca 2011

dwie tarty na jeden temat, czyli śpieszmy się jeść szparagi...

... tak szybko kończy się na nie sezon. Zostało niewiele czasu (czerwiec już za pasem), więc staram się najeść ich niejako na zaś. Resztę próbuję zachomikować. ;-)
Okazuje się, że umyte i obrane - jeśli trzeba (a trzeba obierać przede wszystkim białe szparagi) - świetnie dają się zamrozić.
Jest więc szansa, że będę się mogła nimi cieszyć trochę dłużej.
Ostatnio dwukrotnie przemyciłam je do moich ulubionych tart.

Tarta I - na cieście francuskim, z białymi szparagami



Składniki:

- opakowanie gotowego ciasta francuskiego (bo po co sobie komplikować? :-P)
- białe szparagi (umyte i obrane - w ilości dowolnej)
- pomidorki koktailowe
- niebieski ser - np. Błękitny Lazur
- 200ml śmietany 18%
- 1 jajko
- gałka muszkatołowa
- sól i pieprz
- oliwa

Formę do tarty wysmarować oliwą, wyłożyć ciastem, na to rozłożyć szparagi i pomidorki przekrojone na pół. Zalać je masą śmietanowo-jajeczną (rozmieszaną wcześniej dokładnie i doprawioną solą, pieprzem oraz gałką) oraz posypać pokruszonym serem. Piec w 200st. około 40 minut (aż ciasto będzie rumiane - wiadomo, że wszystko zależy od piekarnika).

Tarta II - na cieście kruchym, z zielonymi szparagami



Składniki:

- 30 dkg mąki
- 20 dkg masła lub margaryny
(lub gotowe ciasto kruche jeśli ktoś woli; ja porywam się na robienie go samodzielnie, bo jest dużo mniej pracochłonne od francuskiego ;-))
- zielone szparagi (umyte, z odłamanymi twardymi końcówkami)
- płaty wędzonego łososia (100g wystarczy z powodzeniem)
- ser feta lub fetopodobny (cóż, lubię i już)
- 200ml śmietany 18%
- 1 jajko
- gałka muszkatołowa
- sól i pieprz

Mąkę posiekać z margaryną/masłem. Następnie wlać dwie łyżki bardzo zimnej wody, zagnieść ciasto i ulepić kulę. Owinąć ją folią i wstawić na jakiś czas do lodówki (minimum godzina).
Formę do tarty wylepić ciastem jak plasteliną (dużo łatwiejsze niż wałkowanie i ostrożne przenoszenie ze stolnicy). Wyłożyć na nie łososia, wylać masę śmietanowo-jajeczną i na wierzchu ułożyć szparagi. Całość posypać kawałkami sera. Piec podobnie jak wyżej - w 200st., minimum 40 minut.

Najlepsze z michą zwykłej, zielonej sałaty polanej winegretem!

8 komentarzy:

  1. ostatnio zakochałam się w tartach, muszę takie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pyszności, pyszności!
    och, same pyszności!

    OdpowiedzUsuń
  3. to tak pięknie kolorowo wygląda! pysznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szparagi w tartach prezentują się pięknie. Podoba mi się ta na cieście francuskim, jestem za ułatwianiem sobie życia w każdy możliwy sposób :)

    OdpowiedzUsuń
  5. tarta i szparagi to uwielbiam :) wyglądają zachęcająco...

    OdpowiedzUsuń
  6. szparagi w tartach to cos co łakomczuszki lubia najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  7. To ciekawe, co piszesz o mrożeniu. Zauważyłem, że wiele warzyw kiepsko znosi domowe zamrażanie, np. fasolka szparagowa (po rozmrożeniu jest gumowata) Spróbuję ze szparagami.

    OdpowiedzUsuń
  8. @jadalnepijalne - wiadomo, że mrożone warzywa nigdy się nie będą równać ze świeżymi, pod żadnym względem, ale szparagi są całkiem akceptowalne;) należy najpierw je umyć i obrać, a potem od razu zamrozić (bez blanszowania). gdy chcemy ich użyć - bez rozmrażania wrzucamy na gotującą się wodę.
    @Arven - od razu widziałam w Tobie pokrewną duszę;)
    dziękuję wszystkim za komentarze i pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń